uczuciowość

Sappy

jak tam z waszą uczuciowością?
np moje koleżanki: prawie nigdy im sie nikt nie podoba.

a co ze mną?
nie ma dnia ani godziny zeby mi sie ktoś nie podobal. jestem strasznie stała w uczuciach. jak ktoś mi sie spoboba to, to przeradza sie w coś więcej i moge tak latami...to jest naprawde męczące...ale juz taka jestem...dziwna

M.

ooooo, nie jesteś jedyna.
Wink

Ja też tak mam, i czasami traktuję to jako zaletę, ale czasem jest to dosyć męczące...-.-"

Denaturat

Z uczuciami jest u mnie różnie. Zależy też do kogo.
Jeśli chodzi o samców - trudno, żeby mi się jakiś żywy i realny podobał, ale jak już się spodoba, to na kilka miesięcy.
Obecnie w nikim nie jestem zakochana i nie żywię do żadnej istoty żyjącej jakiś szczególniejszych uczuć.
Tak po przyjacielsku kocham tylko kilka osób i to wszystko.

Martynijda

Jeśli chodzi o zakochiwanie się i stałość w uczuciach, to ze mną różnie. Podobnie jak Denaturat raczej rzadko zakochuję się w realnych osobach. A jeśli już, to duszę to w sobie aż mi przejdzie - nie mam odwagi, żeby te uczucia pokazać.

Sappy

ja niestety jestem nieszczęśliwie zakochana od jakiś 4-5 miesięcy :/
normalnie szału niedługo dostane....

M.

Sappy witaj w klubie!
Ja od wczoraj uznaję wszystkich facetów za debili :]
Doszłam do wniosku, że jestem feministką.
Chłopak, który mi się podobał, z którym gadałam przez cały wyjazd do Londynu (wczoraj wróciłam) zaczął się kleić do takiej idiotki, która ma na twarzy kilogram podkładu i tuszu do rzęs, gada zupełnie bez sensu, jest w sobie tak zadufana, że nikt nie przebije i świeci dupą spod miniówki. Oczywiście jest strasznie chuda. Chyba ma niedowagę. Więc jestem na zupełnie straconej pozycji. Zastanawiam się, czy wszystkie samce naszego gatunku wyróżniają się serduszkami w oczach na widok głupiej wymalowanej lalki =/
Sorry, że się tak rozpisałam ;]

Denaturat

M, dodatkowo są straszni. Przerażający. Chcą przelecieć od razu taką dziewczynę. Praktycznie każdy.

Chyba wpadam w jakąś fobię, ale jak widzę jakiegoś chłopaka (a w większości rozpoznaję debilów) to zaraz wpadam w jakąś panikę i spierdalam jak najdalej.

M.

Hmmmm...
Może masz wbudowany jakiś radar?
xD
O, wiem. Załóżmy wątek pt. "Narzekajnia: faceci" xDDD
Na takim wątku byłabym główną rozmówczynią ^-^

Sappy

ooo było by zajebiście Very Happy

jak narazie samce w moim wieku są dla mnie obojętni...
ale nie co starsi są spoko Very Happy